czwartek, 11 lutego 2016

Stay strong

Słuchajcie, dzisiaj po przeczytaniu jednego posta >KLIK< na blogu "mojej ukochanej"   Lipcowej ♥ przypomniało mi się coś co ja kiedyś, kilka lat temu napisałam. Chciałabym, abyście to przeczytali i wzięli sobie do serca. UWAGA nie robiłam żadnych poprawek, więc miejcie wyrozumiałość, że pisałam to mając 11 lat.



Drodzy koledzy, koleżanki i nauczyciele. Jesteśmy tacy jakimi stworzył nas pan Bóg, ale to od nas zależy jaki mamy charakter i jak go kształtujemy. Ale...: Dlaczego znęcanie się nad młodszymi? Dlaczego na to patrzycie i na to pozwalacie? Dlaczego nie staniecie w ich obronie?! Przecież oni są słabsi... Kiedyś i wy byliście słabi, mali i bezbronni. Kiedyś i nad wami się znęcano, krzywdzono was i upokarzano. Teraz wy to robicie z małymi dziećmi. Przypomnijcie sobie jak wy się czuliście kiedy to nad WAMI tak się znęcano. Czy nie warto stanąć w obronie słabszych? W szkołach zawsze są słabsi i na zawsze pozostaną, a ci ''silniejsi'' będą ich gnębili. I co im to daje? Poczucie władzy, i tego jaki "jest fajny''. Po co to robią?! Bo stracenie pozycji w szkole to coś nad czym odżyłowywało się godzinami, dniami, latami. Bo bicie słabszego daje poczucie władzy i "fajności". Słabsi wstydzą się swojego problemu. Nie mają czego, to ci którzy się na nich wyżywają mają coś do ukrycia i to oni powinni się wstydzić. Świadczy to tylko o ich słabościach. Nie odwagą jest stanąć do walki ze słabszym. Odwagą jest, że mimo strachu to słabszy, nie ucieka mimo iż wie że przegra. Tak naprawdę to on wychodzi z honorem. Bo wytrzymać ataki sfrustrowanych i niezadbanych chłopców, to odwaga.
A jeśli ktoś stanie w obronie słabszego... Niestety na tym świecie jest coraz mniej takich osób. Na sprawiedliwość nigdy nie można liczyć, a mimo to ci ''wielcy'' ludzie potrafią stanąć w obronie '' przegranego''. Ludzie na pewno częściej stawali by w obronie słabszych, jednak konsekwencje z których zdają sobie sprawę często przekraczają ich możliwości. Zawsze ''obrońcę'' i ''atakującego'' czeka to samo. Kłótnia w domu, nieprzyjemna rozmowa i parę godzin płaczu. Gdyby system działał sprawiedliwiej z czasem na pewno szkoły wyparły by problem przemocy. Lecz to już w dalekiej przyszłości. Tak naprawdę NIKT nie powinien się wstydzić, aby stanąć w obronie tego słabszego. Może czas aby to zmienić. Dzisiaj, nawet teraz we wszystkich innych szkołach może być osoba która właśnie w tej chwili jest bita i wyśmiewana... To my możemy to zmienić, to od nas zależy czy nadal będzie tak jak jest. Teraz i wy stańcie w obronie słabszego, pomóżcie mu uwierzyć... Niech oni wiedzą, że nie są sami ze swoim problemem, że jeszcze jest szansa by to zmienić, aby zapalić światełko w tunelu.

Niezdara

3 komentarze:

  1. Widać, że jak jeszcze byłaś mała to umiałaś dojrzale spojrzeć na świat. Mam nadzieje, że takich ludzi jak ty będzie więcej. :)
    www.mowmipati.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dojrzały i emocjonujący tekst napisałaś. Niestety tak teraz wygląda świat, a liczebność niektórych obojętnych, przerasta nas- tych, którzy chcą w końcu coś zmienić. :/
    Stay Strong- bądżmy silni, dobrzy, szczerzy, sprawiedliwi chociaż w swoim najbliższym środowisku, skoro nie możemy zmienić świata.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już wtedy bardzo dobrze pisałaś,widać twoją dojrzałość.Ja jako dziecko,nie umiałam pisać takich rzeczy :(
    Pozdrawiam!
    zubrzycanka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń